Sense of Beauty

 
Beauty News

Co jeść?

Złota reguła Michaela Pollana brzmi: „Jedz jedzenie. Nie za dużo. Głównie rośliny”. Można jeszcze dodać – i samodzielnie je ugotuj.
Michael Pollan to amerykański dziennikarz specjalizujący się w tematyce żywienia i produkcji żywności. Jest autorem ośmiu bestsellerów, które inspirują, ale też bulwersują środowisko dietetyków i amerykańskich konsumentów. Jego ksiażka „The Omnivore’s Dilemma” zdobyła tytuł jednej z dziesięciu najlepszych książek 2006 r. wybranych przez „New York Times”
i „The Washington Post”. 

„W obronie jedzenia. Manifest wszystkożercy” oraz „Jak jeść. Przewodnik konsumenta” możemy przeczytać także po polsku. Jedną z myśli przewodnich, które Pollan przekazuje czytelnikom, jest ta, że jedzenie nie jest wyłącznie funkcją biologiczną. Ma także aspekt kulturowy, społeczny, towarzyski. Jedzenie wyłącznie w celu zachowania życia traci smak. „Twierdzenie, że głównym celem jedzenia ma być zdrowie fizyczne, jest podejściem stosunkowo nowym i – jak myślę – niszczycielskim, bo psuje nie tylko przyjemność
z jedzenia, co i tak byłoby wystarczająco złe, ale też, paradoksalnie, psuje samo zdrowie”. 

Charakterystyczna, przystępna i pozbawiona zadęcia forma jego publikacji przyciąga rzesze fanów. W książkach znajdziemy proste reguły, co i w jaki sposób jeść. Niby wszyscy to wiemy, ale czy zawsze pamiętamy o tym, że coś, co podano przez okno samochodu, nie jest jedzeniem? Czy jemy tylko wtedy, gdy czujemy głód, a nie wtedy, gdy się nudzimy? W jaki sposób jemy? To temat, który rzadko znajdziemy w poradnikach zdrowego żywienia. Powinniśmy jeść powoli, przy stole, z dala od elektroniki i najlepiej wśród ludzi. To pozwala żyć zdrowiej, nawet bez diety. Pollan wyraźnie stawia na oswobodzenie z niewoli i presji coraz to nowych, modnych diet, włączenie zdrowego rozsądku i kupowanie produktów jak najmniej przetworzonych. „Jaki autorytet za mną stoi? Stoi za mną autorytet tradycji i zdrowego rozsądku” – pisze.
 
„W przeszłości jedzeniem było wszystko, co można było zjeść, natomiast obecnie w supermarketach znajdujemy tysiące jadalnych substancji tylko z wyglądu przypominających jedzenie”. Autor daje do myślenia, przypominając, że nasi dziadkowie i rodzice jedli zupełnie inne rzeczy niż my i nasze dzieci. Kiedyś  autorytetami w dziedzinie karmienia swoich dzieci były po prostu ich matki, dziś rolę autorytetu przyjmują dietetycy lub media. „Społeczeństwu zachodniemu udało się stworzyć dietę, która szkodzi wszystkim, cóż za osiągnięcie cywilizacyjne!” – zauważa Pollan. „Dlatego dobrze jest jeść zgodnie z dietą regionalną, społeczeństwo ze złą dietą nie przetrwa”. 

W swojej ostatniej ksiażce „Cooked” Pollan zdecydowanie namawia do samodzielnego gotowania. Użyj produktów, które twoja prababcia również rozpoznałaby jako jedzenie, ugotuj je, zjedz z rodziną i przyjaciółmi, samodzielnie dodaj sól i cukier, doceń tę codzienną magiczną transformację. Takie jedzenie odżywia, otwiera drzwi do pełniejszego, bardziej świadomego życia.

W ubiegłym roku podczas Berlinale – Berlin International Film Festival prezentowane były filmy, które powstały z inspiracji jego książkami. Film „W obronie jedzenia” zrealizowany na podstawie książki Pollana można było zobaczyć na  pokazach w ramach Films For Food, których mecenasami były Hotele SPA Dr Irena Eris.
Kilka zasad Pollana:
 
  • Unikaj produktów spożywczych, których nikt normalny nie trzymałby w spiżarni
  • Jedz tylko to, co prędzej czy później zgnije
  • Jadaj jak wszystkożerca
  • Odświętne smakołyki jedz tylko od święta
  • Gotuj!

Zobacz także