Polska agentka brytyjskiej tajnej służby Special Operations Executive urodziła się 1 maja 1908 r. Prowadziła bujne życie towarzyskie pełne adrenaliny, przygód i romansów. W 1930 r. zdobyła nawet tytuł Wicemiss Polonia. II wojna światowa zastała ją w Kenii, gdzie mieszkała z mężem dyplomatą. Przez Francję udało jej się przedostać do Wielkiej Brytanii. Wieść głosi, że po prostu przyszła do centrali Special Operations Executive i zażądała przyjęcia. Z nową tożsamością, jako francuska dziennikarka Christine Granville, została przerzucona do Budapesztu, skąd rozpoczęłą wysokogórską wędrówkę do Polski. Przewoziła pieniądze, informacje i materiały propagandowe dla rozpoczynającego działalność konspiracyjną polskiego ruchu oporu. Z Polski zaś przemycała kody radiowe, raporty i mikrofilmy. Jednym z jej kluczowych osiągnięć było zdobycie zdjęć ujawniających mobilizację wojsk niemieckich przy granicy ze Związkiem Radzieckim.
Był to pierwszy dowód na planowaną operację „Barbarossa”, czyli niemiecką inwazję na ZSRR, który dotarł do Winstona Churchilla. W 1941 r. wróciła do brytyjskiej bazy w Kairze, gdzie została odsunięta od konspiracji. Powodem było oskarżenie o podwójną grę i kontakty z warszawską grupą oporu Stefana Witkowskiego – „Muszkieterami”, która nie była akceptowana przez polskie władze. W 1944 r. została zrzucona na spadochronie w południowej Francji, pracowała tam jako kurier, wspierając francuski ruch oporu.
Wyróżniła się akcją, w której samodzielnie odbiła z rąk Gestapo aresztowanych dywersantów.
W 1945 r. została zdemobilizowana. Bez brytyjskiego obywatelstwa pracowała jako pokojówka w hotelu, telefonistka oraz stewardesa na statkach pasażerskich. Tak poznała stewarda Dennisa Muldowneya. 15 czerwca 1952 r. została przez niego pchnięta nożem w londyńskim hotelu Shelbourne. Jest wiele teorii na temat jej śmierci, tak samo niesprawdzonych, jak plotki o romansie z Ianem Flemingiem, którego zainspirowała do stworzenia postaci Vesper Lynd, pierwszej kobiety Jamesa Bonda.